Wyszedł na dwór. Nie miał kolegów, lecz miał przyjazny charakter. Ze sobą wziął torbę w której były Bakugany i Karty. Matti chciał wyruszyć w daleką podróż o czym rodziców poinformował, a Ci się zgodzili. Teraz szukał osoby, która chciałaby z Mattim podróżować po świecie, nabywać nowego doświadczenia i spotykać nowe osoby.
-Ah. Mam nadzieję że kogoś spotkam.

Matti szedł przez pewien czas po drodze, gdy nagle zobaczył chłopaka. Podszedł do niego i powiedział spokojnie.
-Cześć! Co słychać
Matti był ucieszony tym że zauważył kogoś, z kim mógłby pogadać. Bynajmniej wydawało mu się że mógłby pogadać.
-Lubisz Bakugan? Wiesz co to Bakugan?
Zaczął przyjaźnie rozmowę.

Kamashi uśmiechnął się.
-Jestem mistrzem domeny Haosu.
Uśmiechnął się ironicznie i powiedział
-Jak masz na imię?

-Na mnie mówią Matti.
,,Nomad, coś mi to mówi" - powiedział w myślach Matti. Zastanawiał sie jeszcze przez jakiś czas nagle mina mu się zmieniła jakby odkrył coś, czego nikt inny nie odkrył.
-Wiem! - krzyknął - Ty jesteś tym, który jest w MWB?

,,Wiedziałem że go znam" - powiedział w myślach.
Kamashi odwzajemnił uśmiech i powiedział.
-Ja również należę do tej organizacji. Jestem jej szefem.
Uśmiechnął się z ironią, chciał zobaczyć jak zareaguje Nomad na słowa Mattiego.

UWAGA: Pisz przecinki, popraw ortografię.

Kamashi uśmiechnał się ironicznie i ze spokojem odpowiedział.
-A no to, że nim jestem.
Wyciągnął z kieszeni Vegetona.
-Poznajesz go? To mój Bakugan - Vegeton. Vegeton przedstaw się.
Bakugan się rozłożył i przemówił miłym głosem.
-Witaj człowieku.

Matti spojrzał na Anayosa, spodobał mu się Bakugan Nomada.
-Witaj Anayos.
Rzekł miłym i przytulnym dla uszu głosem, po czym spojrzał na Nomada z powagą.
-Idziemy gdzieś się przejść?